Nareszcie jakaś optymistyczna informacja: może miesiąc temu zostaliśmy krajem eksportowym. W skrócie: więcej eksportujemy, aniżeli sprowadzamy. Naturalnie niektórzy narzekacze twierdzą, że to bardzo źle, bo byłoby lepiej, gdybyśmy skupili się wyłącznie na konsumpcjach oraz świadczeniu usług, lecz można śmiało powiedzieć, iż fan nieustannego uskarżania się będzie uważał, że w styczniu jest zbyt zimno, a w sierpniu będzie szukał tego miejsca, gdzie jest lodowato.